foto_1Gry komputerowe nie są wcielonym złem tego świata, ale korzystając z nich należy pamiętać o zagrożeniach, jakie ze sobą niosą. Przekonywał o tym na spotkaniu autorskim Krzysztof Piersa, autor książki „Komputerowy ćpun”, który sam pokonał uzależnienie od gier i, jako ekspert w tej dziedzinie wpływa na zachowania współczesnych graczy.

Spotkanie autorskie odbyło się 26 września br., w centrali GPB w Psarach i zgromadziło kilkudziesięciu uczestników. Głównie młodzież z naszej gminy. Obecnie młodzi ludzie przy komputerach i smartfonach spędzają znaczne ilości czasu. Niektórzy zbyt dużo. Grozi to podobnym uzależnieniem, co palenie tytoniu, bądź picie alkoholu. Jak takie uzależnienie rozpoznać? Co sprawia, że młody człowiek wpada w sidła cyberprzestrzeni i jak się z nich wyplątać?

Nasz gość z ogromną precyzją namalował obraz nałogowego gracza komputerowego. Okazuje się, że w tzw. realu ludzie ci bardzo łatwo dają się zidentyfikować. Poznać ich można choćby po zapachu, gdyż tygodniami notorycznie nie używają mydła i prysznica. Inne symptomy nałogu to aspołeczność, czy marnotrawienie czasu. Gracze znajdują dziesiątki, jeśli nie setki wymówek, aby kilka godzin dłużej posiedzieć przy swojej ulubionej grze. Okłamują siebie i otoczenie, że gry uczą ich języków obcych, historii, czy choćby strategicznego myślenia. Druga strona, czyli rodzice, widzą to zgoła inaczej. Ich zdaniem gry uczą jedynie przemocy i wzbudzają agresję.

- Młodym ludziom zdarza się zapaść w grę wideo głębiej niż doradzałby zdrowy rozsądek – mówi Krzysztof Piersa, autor „Komputerowego ćpuna”. - Kiedy nasze życie staje się pasmem przeprowadzek od jednego wirtualnego świata do drugiego, mamy prawdziwy problem.

Autor tych słów sam był uzależniony od gier. Rozpoczął jako pięciolatek i dopiero po dwudziestu latach zorientował się, że wpadł w nałóg i zaczyna przegrywać swoje życie. Zaczął walczyć z uzależnieniem i choć nie była to łatwa walka, to wygrał. Dzieli się teraz z innymi swoim doświadczeniem. Podpowiada graczom, jak sprawdzić czy ich granie to jeszcze pasja, czy uzależnienie.

„Komputerowy ćpun” to książka skierowana nie tylko do młodzieży, ale również do rodziców, którzy na pierwszej linii powinni nieść pomoc swoim uzależnionym pociechom, aby robić to skutecznie należy zaznajomić się z całym tłem tego skomplikowanego zjawiska. Autor uważa, że gier komputerowych nie należy jednoznacznie identyfikować z nadmierną agresją, czy zdobyciem encyklopedycznej wiedzy, w którejś z naukowych dziedzin. Prawda zawsze będzie leżeć w środku. Jeśli zaakceptujemy fakt, że gry komputerowe to przede wszystkim rozrywka to stajemy już na dobrej drodze, do wyjścia z nałogu, bo rozrywkę można przecież umiejętnie dozować, jeżeli nie samemu, to z pomocą fachowców.

Mając kontakt telefonem, czy komputerem w dobie Internetu należy przede wszystkim pamiętać, że Internet ma dwie podstawowe właściwości: nie zapomina i nie wybacza. Tylko od nas zależy jak zapiszemy się w cyfrowym świecie Internetu, jak będziemy postrzegani przez innych i jak to wpłynie na nasze prawdziwe życie. Dlatego należy kontrolować swoje poczynania w cyberprzestrzeni.

Nasz gość z nałogowego gracza stał się dziennikarzem telewizyjnym i internetowym. Jest operatorem kamery i drona. Wielkim pasjonatem modelarstwa, a przede wszystkim spełnił swoje największe marzenie. Został pisarzem i jak nikt inny rozumie świat gier i samych graczy.
Jest szansa, że zaszczyci nas jeszcze raz swoją obecnością, dlatego już teraz sygnalizujemy możliwość kolejnych spotkań z autorem, na których opowie o zagrożeniach wirtualnego świata. O terminach takich spotkań powiadomimy całkiem realnie, ale w Internecie.